poniedziałek, 26 listopada 2012

Różowy koń

Co jakiś czas odkrywam kolory na nowo, wybieram sobie ten ulubiony i zaczynam eksploatować go aż do znudzenia. I tak na okrągło z krótkimi przerwami.
Nigdy jednak nie byłam fanką różu, uciekałam przed nim. Kojarzył mi się z tandetnym plastikiem, bezguściem i amerykańskim światem cheerleaderek. Pięć lat temu kompletując dziecięcą wyprawkę dla dziewczynki również go pominęłam – ostentacyjnie. A było trudno. Większość ubranek dla małych dziewczynek kocha od zawsze pink, růžový, rosa!!!
Od roku żyję z różową inwazją skrzydlatych koników, gitarek, grzebyczków i niezbędnych  różności dołączanych do prasy dziecięcej. Moja córka A. ma przedszkolną fascynację konikami. Tak się „przypadkowo” składa, że większość z nich występuje w kilkunastu cukierkowych odcieniach różu. Cały świat Pony też. Kuce są wszędzie, migrują do łazienki, kuchni, podróżują samochodem, idą do sklepu i przedszkola. Ba, prowadzą życie kulturalne – restauracja, kino, spotkania ze znajomymi. Zostały członkami rodziny. Już. Polubiłam je!

Dodaj smaku dziecięcemu wnętrzu i polub róż!







                           






 



               





Bolig, Boligcious, HABA, Olille, Anna Axel, Anne Claire Petit, Pakamera, Interieurvoorbeelden.be

inne fajne posty również na blogu www.domosfera.pl 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz